09:22

Jak nie dać się szaleństwu zakupów roślin? Czyli sztuka wyboru


Ogród to natura, czyli cierpliwość. Nikt tak nie uczy pokory jak rośliny. Zakładając ogród mamy w głowie wizję pięknie prowadzonych krzewów, kwitnących rabat bylinowych, cudownie pachnących ziół... 

Do końcowego rezultatu nie da się dojść drogą na skróty.






Planujemy swój ogród samodzielnie często "na oko", bo taka, a nie inna roślina nam się podoba. Idziemy do centrum ogrodniczego lub szkółki i... rachunek przyprawia nas o szybsze bicie serca, a na czoło występuje pot, dreszcz przebiega po plecach. 

Jeszcze większy szok przeżywamy, gdy okazuje się, że roślin zakupiliśmy za dużo. Żywcem, nie mieszczą się na rabacie! I co wtedy? 






Można takich sytuacji uniknąć stosując się do kilku rad, które znajdziecie poniżej. W skrócie można zapamiętać hasło: WIEDZA.



1. Przede wszystkim poznajmy swój ogród , warunki w ogrodzie. 

Wiedza będzie naszym największym sprzymierzeńcem! Zarówno przy planowaniu, jak i późniejszej rearanżacji.

Wybór to eliminacja opcji i towarów, w tym wypadku m.in. roślin. Po pierwsze odpadają nam te, które nie będą się czuły u nas dobrze. Klimat i warunki glebowe są pierwszym wyznacznikiem, kolejnym jest też nasłonecznienie.

W Polsce strefa przemarzania gruntu warunkuje to, że pewne rośliny nie przezimują, inne będą miały nieco ciężej lecz z naszą pomocą dadzą radę, i te ostatnie, które poradzą sobie wyśmienicie (bo takie warunki są ich naturalnymi).

A co do gleby: możemy wymienić jej kawałek lub ją nawieźć, zmienić odczyn, ale nie wymienimy jej w całym dużym ogrodzie.

Zajmijmy się teraz słońcem.  Jeśli chcemy obsadzić niewielki fragment w cieniu zastosujemy rośliny cieniolubne i odwrotnie, w słońcu zastosujemy te lubiące duże nasłonecznienie. Nie jest to podczas zakupów problemem, gdy mamy do obsadzenia kilka różnych stanowisk, możemy skusić się na więcej. Jednak przy konieczności wyboru roślin do cienia lub tylko do słońca, na nasz niewielki kawałek przestrzeni powinniśmy dobrze się zastanowić i przede wszystkim.... Dobrze poznać rośliny!


2. Poznaj rośliny, nie kupuj ich impulsywnie. 

Nie można mieć wszystkiego, każdego rozwiązania. Ogród to przecież ograniczona przestrzeń, a projekt ogrodu to sztuka wyboru i decyzji.

Jak już opisałam powyżej, przeczytaj choćby najważniejsze informacje o roślinach pasujących do danego terenu. Roślina lepiej się poczuje na glebie i stanowisku, które jest dla niej naturalne, i które lubi.


3. Kompozycja

Przemyślmy koniecznie jak rośliny będą się wspólnie komponować. Wiemy już, które rośliny wstępnie mogłyby się w naszym ogrodzie zadomowić i cieszyć nasze oko.

Ale co po połączeniu ich we wspólną całość? Nie spieszmy się, pośpiech jest tutaj naszym wrogiem. Oprócz aspektów wizualnych takich jak pokrój rośliny, wysokość i barwa, nie wszystkie rośliny lubią się wzajemnie. Inne zaś szalenie przepadają za sobą i lepiej obok siebie rosną.


4. Sporządź listę zakupów i się jej trzymaj. A na pierwszą wizytę w szkółce nie zabieraj większej ilości pieniędzy ;) 

To jak z każdymi innymi zakupami, tyle, że rośliny zostaną z nami na dłużej, niż zakupy w warzywniaku. Skoro już wiemy jakie rośliny będą czuć się u nas dobrze, które nam się najbardziej podobają, a także jak będą się ze sobą komponować - spiszmy ostateczną decyzję na kartce i trzymajmy się tej listy podczas zakupów. 

Jeśli akurat nie znajdziemy danej rośliny, z pewnością można ją zastąpić - pomoże w tym obsługa centrum lub szkółki. Możemy też znaleźć taką roślinę w innym miejscu, czyli nadzwyczajnej w świecie mówiąc: poczekać.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty

Copyright © 2016 Salvia , Blogger